Kawa po turecku
Kawy po turecku to mocno aromatyczne napoje, które charakteryzują się wyjątkowym działaniem pobudzającym. W naszej ofercie posiadamy świeżo mielone kawy speciality z różnych zakątków świata, które idealnie nadają się do przygotowania tą właśnie metodą.
Czytaj dalej
Kawa po turecku – co to?
Na początku należy zaznaczyć, że kawa po turecku to nie rodzaj, a metoda parzenia kawy i to metoda wręcz rytualna, mająca kilkusetletnią tradycję. Pierwsze wzmianki na jej temat pochodzą z XV wieku z terenów Jemenu. Następnie ten sposób parzenia kawy rozpowszechnił się na północny zachód, a ostatecznie trafił do Turcji w XVI wieku za sprawą jemeńskiego gubernatora lub, w zależności od wersji historii, dwóch Syryjczyków, którzy chcieli otworzyć w Stambule kawiarnie na wzór jemeńskich. W Turcji kawa szybko zdobyła wielu miłośników, powstał nawet specjalny zawód, do którego obowiązków należało wyłącznie parzenie kawy. Kawa po turecku jest mocna i intensywna, a jej smak utrzymuje się również w trakcie picia, ponieważ na dnie naczynia cały czas pozostają fusy wzmacniające aromat. Jest ona nieodłącznym elementem tureckich spotkań towarzyskich, a także ważnych uroczystości takich jak zaręczyny, śluby czy święta. Tajniki jej parzenia przekazywane są w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Nic dziwnego, że ta unikatowa tradycja parzenia i picia kawy została nawet wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO!
Jak parzyć kawę po turecku?
Kwintesencją kawy po turecku jest przede wszystkim rytuał jej parzenia, dopiero zaś w drugiej kolejności samo picie. Do przygotowania kawy tym sposobem potrzeba tradycyjnego naczynia zwanego w Turcji cezve, a w Polsce tygielkiem. Jest to specjalne naczynie, miedziane lub mosiężne, odporne na działanie wysokiej temperatury. Posiada długi uchwyt i jest dość wąskie, co sprzyja powstawaniu obowiązkowej w tym przypadku pianki. Kawa, którą chcemy zaparzyć tą metodą, musi być świeżo (najlepiej tuż przed parzeniem) i bardzo drobno zmielona – konsystencją powinna przypominać mąkę. Kolejnymi składnikami są bardzo zimna woda oraz (opcjonalnie) cukier, wanilia, cynamon lub kardamon, które podkreślą jej walory smakowe. Wszystkie składniki umieszcza się w tygielku. Istotnym jest fakt, że przyprawy oraz cukier dodaje się do kawy jeszcze przed jej zaparzeniem. Następnie zawartość tygielka należy wymieszać i podgrzewać na małym ogniu, jednak nie należy dopuścić do wrzenia. Gdy mikstura jest już prawie zagotowana, powinno się zdjąć ją na chwilę z ognia, po czym podgrzewać znowu. Te zabiegi sprawiają, że na wierzchu pojawia się pianka. Im więcej razy powtórzymy cały proces, tym więcej pianki się pojawi, a napój będzie gęstszy, intensywniejszy oraz mocniejszy. Zaleca się więc zagotowanie kawy trzykrotnie. Przed przelaniem napoju do filiżanki, należy odczekać, aż fusy opadną na dno. Mocny aromat kawy można ewentualnie złagodzić odrobiną mleka, jednak tradycyjnie nie jest to praktykowane ani akceptowane. Kawę po turecku można przyrównać do włoskiego espresso, dlatego rekomendowane jest serwowanie jej w małych objętościowo filiżankach wraz ze szklaneczką wody. Tradycyjne tureckie filiżanki do serwowania kawy (demitasse) to często małe dzieła sztuki, bogato zdobione motywami nawiązującymi do kultury kraju. Charakteryzują się również grubymi ściankami, by utrzymywać ciepło napoju.
Dlaczego warto pić kawę po turecku?
Kawa po turecku niezaprzeczalnie cechuje się niesamowicie intensywnym aromatem. Co za tym idzie, również zawartość kofeiny jest w niej wysoka. Wpływa to korzystnie na naszą koncentrację, pamięć oraz zniwelowanie zmęczenia. Kawa parzona po turecku posiada również wysokie stężenie kwasów chlorogenowych, które pozytywnie oddziałują na ciśnienie tętnicze oraz poziom cukru i cholesterolu. Zawarte w niej substancje korzystnie wpływają również na układ nerwowy, a więc chronią nas przed różnego rodzaju chorobami neurologicznymi. Działając przeciwutleniająco, napój ten reguluje w organizmie odpowiedni poziom wolnych rodników, a także pomaga utrzymać szczupłą sylwetkę. Dosypując do kawy po turecku kardamonu lub cynamonu, również zyskujemy parę korzyści dla naszego organizmu.
Wróżenie z fusów
Pozostałe po wypiciu kawy fusy na dnie filiżanki można wykorzystać do tasseomancji czyli wróżenia z fusów. Aby uformować interpretowany później symbol, należy opróżnioną filiżankę obrócić trzy razy, a następnie położyć na spodeczku do góry dnem. Gdy odwrócimy ją z powrotem, fusy są gotowe – można z nich czytać przyszłość. Czytanie symboli jest bardzo zindywidualizowane i podobne do andrzejkowego wróżenia z wosku – najważniejsza jest pierwsza myśl, co uformowany kształt nam przypomina.